Tourblog

KINOMOBILNY ON TOUR 17.7. – 9.8.

MOBILE NUMBERS:

+ 48 501 833 143 (POLAND)
+ 40 17624870811 / + 49 17670074905 (GERMANY)

17.7. Görlitz (Screening)
Sleep: Camping Site, Lubańska 1a, Zgorzelec
Train: DB Bhf. Görlitz/Bhf Zgorzelec
18.7. Cycling to Quitzdorf Lake
Sleep: Camping Site Quitzudorf
Train: DB Bhf. Petershain
19.7. Cycling to Boxberg (Screening)
Sleep: Turnhalle Reichwalde , 02943 Boxberg OTReichwalde
Train: DB Bhf. Drena/Jahmen
20.7. Cycling to Reserv. Luk Muzakowa
Sleep: Buczyny
21.7. Stay in Buczyny
22.7. Cycling to Zary (Screening)
23.7. Cycling to Lubsko
24.7. Cycling to Reserv. Schlaubetal
Sleep: Schlaubetal, Camping "Großer Treppelsee
Train: ODEG Bhf. Grunow
25.7. Cyclicng to Beeskow (Screening)
Sleep: Yachthafen Beeskow
Train: ODEG Bhf. Beeskow
26.7. Cycling to Osno Lubuskie
27.7. Stay in Osno Lubuskie
28.7. Cycling to Lagow (Screening)
29.7. Cycling to Wartha Reservation
Sleep: Slonsk/Kostrzyn
30.7. Cycling to Landscape Oderbruch
Sleep: Neulewin (Oderbruch)
Train: ODEG Bhf. Wriezen
31.7. Cycling to Oderberg (Screening)
Sleep: Wasserwanderrastplatz Oderberg
Train: ODEG Bhf. Wriezen
1.8. Cycling to Reservation Schorfheide
Sleep: Camping Site Parstein Lake
Train: ODEG Bhf. Bad Freienwalde
2.8. Wartin
Sleep: Wartin Castle
Train: DB Bhf. Wartin
3.8. Cycling to Gryfino (Screening)
4.8. Cycling to Mysliborz Wilk.
Sleep: Campig Site Mysliborz
5.8. Cycling to Stettiner Haff Beach
Sleep: Grambin Camping Site, Ostsee-Campingpark Oderhaff GmbH
6.8. Cycling to Ückeritz Baltic Sea
Sleep: Ückeritz Camping Site, Am Strand
Train: over Züssow with Usedomer Bäderbahn UBB 24529 Stralsund - Swinoujscie
7.8. Swinoujscie (Screening)
Train: Bhf. Ahlbeck/ Swinoujscie

Kinomobilny – tourblog Łagów, Słońsk


Po pokazie w Beeskow okazało się, ze wszystkim rowerzystom z drużyny Kinomobilny przydałaby się chwila odpoczynku. Tak oto spędziliśmy swoje „wakacje“ nad dużym jeziorem z prawie że morską plażą w okolicach Frankfurtu nad Odra. Dwa dni pełne słońca, w zależności od nastroju i ochoty, spożytkowane zostały na kąpiele wodne lub słoneczne. Jednak lenistwa nadszedł kres i należało powrócić na Polski by w kolejnej miejscowości wyświetlić nasz program filmowy. Jak dotychczas najbardziej ambitny plan podroży z dystansem 80 kilometrów, zmobilizował nas do wcześniejszej pobudki i szybszego pedałowania. Jednak postawienie sobie wyzwań takich jak większa odległość i próba przedarcia się przez szlaki rowerowe dodały naszej przejażdżce trochę smaku przygody. Teoria znalazła swoje odzwierciedlenie w praktyce. Trochę deszczu, potem upał, piach na leśnych ścieżkach, niezliczone podskoki na wybrukowanych drogach, aż w końcu drobne problemy z nawigacją na mapie sprawiły ze poczuliśmy presję czasu. O 16:30 musieliśmy być na miejscu by zrobić odpowiednia promocję. Decyzja była szybka: „Odcinek specjalny naszej trasy będzie przebiegał przez drogę krajową A2“. Cale szczęście pobocze było szerokie. Jeszcze kawałek leśnej trasy… i naszym oczom ukazała się skąpana w popołudniowym słońcu piękna miejscowość z jeziorem w środku miasta oraz wrastającą ponad nie wieżą zamku. Dotarliśmy do Łagowa.
Amfiteatr który służy tutejszemu festiwalowi filmowemu, już od lat sześćdziesiątych okazał się doskonalą lokalizacja dla Polsko - niemieckiego kina objazdowego. Tak samo urząd miejski doskonale porozumiewał się z miłośnikami filmu. Wspaniała gościna, chyba najbardziej niezwykła baza noclegowa w świetlicy informacji turystycznej sprawiły, ze poczuliśmy się wśród swoich. Podobnie stało się z ludźmi w mieście, uśmiechniętymi otwartymi i chętnymi wieczornych atrakcji. Od samego przyjazdu do tego miejsca do opuszczenia go mieliśmy wrażenie, ze znajdujemy się w idyllicznym zakątku, gdzie czas płynie swoim torem i dzięki temu można nawet przedłużyć projekcję o jeszcze jedną godzinę, której nikt nie będzie liczył. 
Wedle tej zasady dnia następnego wyruszyliśmy niespiesznie z Łagowa na kolejny nocleg po stronie polskiej. Standardowe już problemy na leśnych drogach i niewielka wiedza na temat naszego punktu docelowego wpędziły w nas obawy, że trzeba będzie rozbijać namioty po zachodzie słońca. Znów mieliśmy szczęście. Trafiliśmy akurat o czasie do stolicy Rzeczpospolitej Ptasiej by spotkać się z jej prezydentem i ustawić swoje koczownicze schronienia w pięknym sadzie. Te noc mieliśmy spędzić w Słońsku, wiosce położonej w samym centrum rezerwatu ptaków. W domu, w którym gościliśmy z kolei okazał się siedzibą stowarzyszenia miłośników ptaków oraz miejscem  goszczącym częstokroć ornitologów. Nasz gospodarz okazał się niezwykłym człowiekiem z głową pełną równie niezwykłych historii dotyczących jego miejsca zamieszkania. Dowiedzieliśmy się o tym, ze trafiliśmy do niegdysiejszego miasta założonego ponad 500 lat temu przez zakon joannitów, a także o jego skomplikowanej historii w czasach powojennych, kiedy to przyszło mu stać się na powrót wsią. Jednak dzięki Rzeczpospolitej Ptasiej, lokalnemu muzeum oraz inicjatywie mieszkańców przy wsparciu zakonu widać, że jest ono na drodze powrotu do swojej świetności. Była to chyba najmilsza niespodzianka na trasie jak nam się przydarzyła i dała z pewnością energię do dalszej podroży i odkrywania uroków Polsko – niemieckiego pogranicza.


"98 aufblasbare Sessel"

"Zu fällen einen alten Baum braucht's eine halbe Stunde kaum. Zu wachsen, bis man ihn bewundert, braucht's -- man bedenke- ein halbesJahrhundert". Diesen Poesiealbum-Spruch wollte ich eigentlich auf unser reisendes Festival umdichten, aber leider reimt sich " Screening aufbauen" nicht auf "Kurzfilme gucken", egal, wie man es dreht und wendet. Aber es bleibt festzustellen, dass es einfach Ewigkeiten dauert, bis man eine ganze Busladung voll Equipment auf Leinwand, Zuschauerraum und Bar verteilt, ganz zu schweigen von dem ganzen Organisationsaufwand zuvor. Kaum fängt das Screening an, ist es jedoch -- schuppdiwupp -- wieder zu Ende. Noch schwuppdiwuppiger, falls es mittendrin anfängt zu regnen. Und kaum wurden die Kabel ausgerollt, werden sie auch schon wieder eingerollt. Und kaum wurde Luft in die Sessel gepustet, wird sie auch schon wieder rausgedrückt. Aber -- wie man auf den Fotos sehen kann -- schneller geht's mit Erfahrung, Teamgeist und Erfindungsreichtum.

Suza.

 

 

 



little oderberg - hippie biesenthal


Nadja Bülow

31.07 - Oderberg timelapse